czwartek, 16 lipca 2015

Rozdział VII

DLA ZOFII Z http://jelsa-chlodna-milosc.blogspot.com/ DEDYKUJĘ TEN ROZDZIAŁ ;-;

*znowu perspektywa narratora, jakoś tak mi się wygodniej pisze :))*

*następnego dnia, rano*

Spakowały prowiant i poszły do królowej wytłumaczyć jej aktualną sytuację. Po wyjaśnieniach powiedziały tylko:
-No, to my pojedziemy za tą mgłą- Wskazały za okno
-Możecie sobie jechać gdzie tam chcecie, mnie to nie obchodzi, tylko powiedzcie mi za jaką mgłą...?- Królowa obojętnie spojrzała tam gdzie pokazały.
-Jak to za jaką mgłą?- Udając chichot Punka wyjrzała na zewnątrz- Elsa! Trzeba się spieszyć! Mgła zaczyna znikać...- Platynowłosa podbiegła do okna, rzeczywiście mgła jakby blakła i zaczęła 'uciekać' tam dokąd prowadzi. Zabrały więc szybko swoje tobołki i poszły do stajni po konie. Tam dobrze znany Elsie stajenny zwrócił im uwagę:
-Panienki zamierzają gdzieś jechać?
-Tak, musimy...znaczy...mamy pewną ważną sprawę do załatwienia...
-Ale już wieczór, zamierzacie podróżować w noc?
-O tym nie pomyślałyśmy... Ale zabierzemy jakąś lampę czy coś, bo musimy się spieszyć
-Nie powinienem, ale skoro to ważna sprawa- Tu puścił 'oczko' Elsie- Chodźcie za mną. Dziewczyny popatrzyły po sobie, ale po chwili poszły za stajennym. Kierował on się jakby do piwnicy, ale gdy weszły do środka otworzył jakieś ukryte przejście i kierował się wzdłuż korytarza wgłąb ciemności. Nagle ich oczom ukazała się wyzłacana stajnia. Trochę to dziwnie wyglądało, ale nie to było najważniejsze
-Królowa nie wie nic o tym pomieszczeniu, a ja kiedyś jak sprzątałem piwnicę, zauważyłem jakieś dziwne znaczki pod obrazem (to jest królewska piwnica więc mogą tam być obrazy xd), a kiedy odkładałem go na miejsce przez przypadek wcisnąłem jedną cegłę i otwarło się to przejście, ale to nie wszystko- Odwrócił się i otworzył kolejne drzwi, a za nimi znajdował się...
-...Jednorożec...- Powiedziała niedowierzająco Punka z otwartymi ustami


(mniej więcej taki jednorożec, tak kreator kucyków pony, ale jakoś się trzeba wspomagać czyż nie? xd)


-Dokładnie. Kiedy przyszedłem, on tu stał, szczerze mówiąc nie wiem co jadł i jak tu przeżył ani skąd się tu wziął, ale mogę go wam wypożyczyć, bo sam bardzo się z nim zżyłem. I najważniejsze w noc jego róg świeci i może oświetlić wam drogę.- Mówił to bardzo podekscytowany, a Roszpunka dalej wgapiała się z konia z rogiem z otwartą buzią. Jedynie Elsa zachowała swoje uczucia w środku (nauczyła się tego przez samotne dzieciństwo)
-Dziękujemy Ci bardzo Oliwierze (bo tak miał na imię stajenny), na pewno skorzystamy. Jeśli mógłbyś przygotować go do jazdy..?
-Oczywiście, moja pani.
-W takim razie my pójdziemy na górę przygotować rzeczy.- Wyszły na powierzchnię, ale ta droga nie była dla Elsy przyjemna, bo Roszpunka tak strasznie zachwyciła się jednorożcem, że cały czas nadawała na jego temat i nie dawała dojść jej do słowa, a przecież w tym momencie liczy się tylko Jack... Po kilku minutach Oliwier przyszedł do nich z jednorożcem. Załadowały swoje rzeczy na grzbiet jednorożca, a potem same na niego wsiadły, Roszpunka z przodu, bo była bardziej doświadczona, a Elsa z tyłu chociaż też kiedyś uczyła się jeździć.
-A jeśli coś by się stało i trzeba by go było zawołać, bo na przykład by gdzieś uciekł  czy coś...- Zapytała Punka, chyba dosyć dobitnie prosząc o wyjawienie jego imienia
-Nazywa się Disaster- Oliwier uśmiechnął się sympatycznie, a potem dodał- Uważajcie na siebie
-Postaramy się...- Powiedziała Elsa z kamienną miną, ale nie zdążyła nic więcej dopowiedzieć, bo Punka rozpędziła Disaster'a , który pognał w stronę już bardzo słabo widocznej mgły
-Hej! Elsa, a jak ty myślisz skoro w nocy świeci mu róg to jak on śpi?- El miała już dosyć tematu o magicznie świecącym koniu, przez co zignorował to pytanie. Czekała je przecież teraz długa podróż, a ona coraz bardziej obawiała się czy Jackowi nie dzieje się krzywda


***************************
Przepraszam, że dopiero teraz, choć miało być tydzień wcześniej, ale jakoś nie umiałam nic fajnego napisać ;-; Za to teraz jest taki fajny rozdzialik (xd), można by powiedzieć, że trochę koński :D (A POZA TYM STRASZNIE KRÓTKI, ALE SORKI BRAK WENY ;__;)
Proszę o komy, bo strasznie lubię sobie je poczytać
Dziękuję za wyświetlenia i dotrwanie do teraz kiedy w końcu dodaje rozdział :')
Miłego dnia/nocy c:

4 komentarze:

  1. Niby specjalnie dla mnie ale dedykacji nie było! >:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. My Little Pony!!! C: brakuje tylko tęczy XD
    Boski rozdział! Elsa martwi sie o jacka jakie too slodkie :3 ...a punka tylko o jednorożcu XDDDD

    OdpowiedzUsuń